Monday, June 6, 2016

PiS ma nowy plan dla TK


Szybkie uchwalenie kolejnej ustawy „naprawczej" ma uspokoić Brukselę i pozwolić Trybunałowi działać.

Według źródeł „Rzeczpospolitej" w kierownictwie PiS szefostwo partii rządzącej ustaliło nowy plan wygaszania politycznej wojny o Trybunał Konstytucyjny. Zakłada on szybkie prace nad ustawą, która ureguluje część kwestii związanych z funkcjonowaniem TK, i rozpoczęcie prac nad następnymi, już całościowymi regulacjami. Te miałyby być uchwalone w dalszej przyszłości.

To reakcja na ostatnią, krytyczną opinię Komisji Europejskiej o stanie praworządności w Polsce. Obóz rządzący ma mało czasu, by pokazać, że problem dotyczący TK rzeczywiście stara się rozwiązać.


Historyczny wyrok

W środę PiS zamierza więc przegłosować swój wniosek o rozszerzenie porządku obrad posiedzenia Sejmu o procedowanie kolejnej już ustawy „naprawczej". 

Następnie jej projekt ma trafić do Komisji Sprawiedliwości, a ta powołałaby specjalną podkomisję do wypracowania konsensusu w sprawie nowej ustawy.

Według naszych informacji PiS planuje uchwalenie projektu jeszcze przed wakacjami (niewykluczone, że z uwzględnieniem poprawek zgłoszonych przez opozycję). Jaka kalkulacja za tym stoi?

Zdaniem polityków PiS obecnie Trybunał nie ma właściwie podstawy do orzekania. Poprzednią ustawę „naprawczą" uznał 9 marca za niezgodną z konstytucją. Rząd nie publikuje wyroku, bo uważa, że sędziowie bezpodstawnie zajęli się ustawą od razu, z pominięciem kolejki spraw, które wpłynęły do TK wcześniej.

Najnowszy projekt PiS, który trafił do laski marszałkowskiej pod koniec kwietnia, jest w dużej części powtórzeniem zakwestionowanej przez Trybunał ustawy. Zawiera jednak kilka istotnych zmian.

Pozostają zapisy o rozstrzyganiu o najważniejszych kwestiach większością dwóch trzecich głosów i rozpatrywaniu spraw według kolejności wpływu, ale tym razem z pewnymi wyjątkami. Dzięki nim TK mógłby ocenić nową ustawę. I nawet gdyby część zapisów zakwestionował, to pozostałe by obowiązywały. Wówczas rząd mógłby opublikować wyrok z 9 marca, na zasadzie – jak to ujął niedawno Jarosław Kaczyński – czysto historycznej publikacji.

W ten sposób zniknąłby jeden z dwóch najważniejszych punktów spornych w wojnie o TK, na który powoływała się też Bruksela, wydając swą opinię. Zażegnano by też niebezpieczeństwo dualizmu prawnego.

Pozostaje kwestia zaprzysiężenia trzech sędziów Trybunału wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu. Tę sprawę miałaby załatwić kolejna, wypracowana już bez pośpiechu ustawa.

Zmienią konstytucję?

W rozmowie z „Rzeczpospolitą" rzecznik Klubu Parlamentarnego PiS Beata Mazurek zwraca uwagę, że w pracach sejmowych komisji i podkomisji mają zostać wykorzystane wnioski ekspertów powołanych przez marszałka Marka Kuchcińskiego. – Prace zespołu kierowanego przez prof. Jana Majchrowskiego zakończą się w czwartek lub w piątek – mówi Mazurek.

Jak zdradza „Rzeczpospolitej" jeden z członków zespołu, eksperci mają zaproponować m.in. rozwiązanie kwestii trzech niezaprzysiężonych sędziów oraz dopuszczenia do orzekania tych wybranych przez PiS.

To, że partia Kaczyńskiego jest gotowa na takie rozwiązanie, deklaruje w rozmowie z tygodnikiem „W Sieci" przewodniczący Klubu PiS Ryszard Terlecki. Zastrzega jednak, że partia dalej się już nie cofnie, bo oznaczałoby to kapitulację. A tej chce opozycja, dla której rozwiązanie sprawy sędziów i publikacji wyroku z 9 marca to niezbędny warunek jakichkolwiek rozmów.

Gdyby jednak wszyscy „sporni" sędziowie mieli orzekać, TK miałby skład 18-osobowy, podczas gdy konstytucja przewiduje 15-osobowy. Zmiana ustawy zasadniczej wymaga ponadpartyjnej zgody.

Na tę się jednak nie zanosi. – Jedynym rozwiązaniem konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego nie jest przyjmowanie kolejnych ustaw, które mają paraliżować TK i zapisy niezgodne z konstytucją wprowadzać znowu do obrotu prawnego, lecz publikacja wyroku – mówi szef Klubu PO Sławomir Neumann.






No comments:

Post a Comment