W czwartek
odbędzie się pierwsze czytanie trzech projektów dotyczących Trybunału
Konstytucyjnego.
Posłowie
zajmą się projektami PiS, PSL i obywatelskim, złożonym przez KOD. Nowoczesna z
kolei wycofała swój wniosek z porządku bieżącego posiedzenia. Piąty projekt,
który wymaga zmiany konstytucji, ruchu Kukiz'15, jest już po pierwszym
czytaniu.
Największy
wysyp pomysłów dotyczy kwestii zgłaszania kandydatów na sędziów TK i ich
wyboru. Kukiz'15 i PSL zakładają ich wybór większością 2/3 głosów w Sejmie.
Podobny próg przewiduje projekt KOD, ale zwiększa on krąg uprawnionych do
zgłaszania kandydatów. Obok Prezydium Sejmu lub 50 posłów – tak jest obecnie –
prawo takie zyskaliby: prezydent, Krajowa Rada Sądownictwa, Sąd Najwyższy i
Naczelny Sąd Administracyjny. Z kolei Nowoczesna proponuje, by kandydatów nie
wskazywał Sejm, lecz SN, NSA, KRS, Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Rada
Radców Prawnych. Wybór sędziego tak jak obecnie byłby dokonywany w Sejmie
bezwzględną większością, ale spośród trzech wskazanych kandydatów.
PiS nie
przewiduje tu zmian. Co nie dziwi – ma bezwzględną większość i z czasem, według
obecnych zasad, może uzyskać też większość w TK.
Pomysł na
rozwiązanie problem nadmiaru sędziów – sześciu „kandydatów" na trzy
miejsca – mają dwie partie. Kukiz'15 proponuje czasowe zwiększenie składu TK z
15 do 18 sędziów. Wtedy cała szóstka dostałaby się do TK, ale kadencja obecnych
sędziów TK miałaby wygasnąć po 60 dniach. I wówczas byliby powołani nowi. Tak
radykalne rozwiązanie wymaga jednak zmiany konstytucji, a potrzebnej
większości, czyli 2/3 w Sejmie, nie widać. PSL chytrze proponuje przejście w
stan spoczynku trzech sędziów wybranych do TK w październiku 2015 r. z
rekomendacji PO, ale niezaprzysiężonych, oraz trzech sędziów wybranych przez
obecny Sejm z rekomendacji PiS, których do orzekania nie dopuszcza prezes
Trybunału Andrzej Rzepliński. Propozycja nie wymaga zmiany konstytucji, ale
sędziowie muszą się zgodzić na stan spoczynku.
KOD ma tu też
oryginalny pomysł, by w razie problemów z wyborem następcy jego obowiązki
pełnił odchodzący sędzia.
Nowoczesna chce
zostawić dotychczasowy skład przy orzekaniu w pełnym składzie, tj. co najmniej
dziewięciu sędziów. Badałby on sprawy o szczególnej doniosłości. Inne
rozpatrywałoby pięciu sędziów. Podobne składy przewiduje KOD. Z tym, że
proponuje skład trzyosobowy dla mniej ważnych spraw.
Według
PiS pełny skład TK ma liczyć co najmniej 11 sędziów i orzekać w sprawach o
szczególnym znaczeniu. Oznacza to ustępstwo, ponieważ w noweli naprawczej
wynosił on 13 sędziów. Za wyrokiem uznającym niekonstytucyjność ustawy
musiałoby się jednak opowiedzieć 2/3 sędziów. Tym dodatkowym wymogiem PiS
najwyraźniej chce się uchronić przed zbytnią ingerencją obecnej większości w
TK.
Kolejne kwestie,
np. kto ma publikować orzeczenia TK czy przyjmować ślubowanie od sędziów oraz
terminy i kolejność rozpatrywania spraw, będą z czasem miały mniejsze
znaczenie, gdy PiS będzie zyskiwał większy „udział" w składzie Trybunału,
a większość z rekomendacji PO będzie topniała.
Related post: PiS ma nowy plan dla TK
No comments:
Post a Comment