Thursday, October 27, 2016

PiS chce mieć wpływ na wybór prezesa Trybunału Konstytucyjnego


Wybory nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego mają się odbyć już po odejściu Andrzeja Rzeplińskiego z tego stanowiska.

Wczoraj PiS złożył w Sejmie kolejny projekt nowelizacji ustawy o TK. Jeżeli zostaną uchwalone, wszystko wskazuje na to, że pozwolą wybrać prezesa spośród sędziów z rekomendacji PiS.

Projekt został złożony do laski marszałkowskiej w środę. Ten ruch nie był wcześniej sygnalizowany przez posłów PiS.

Bitwa o prezesa


Lwia część nowych rozwiązań to zmienione zasady wyłaniania kandydatów na prezesa oraz wiceprezesa Trybunału przez Zgromadzenie Ogólne TK, przedstawianych następnie prezydentowi.

Co się zmienia? Po pierwsze, Zgromadzenie Ogólne przedstawia prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa TK w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat, a więc po odejściu Andrzeja Rzeplińskiego i zajęciu po nim miejsca zapewne przez sędziego z rekomendacji PiS.

Po drugie, w tym czasie, tj. od dnia powstania wakatu do czasu powołania nowego prezesa, Trybunałem ma kierować nie wiceprezes (Stanisław Biernat, wyraźnie wspierający prezesa w tym sporze), ale sędzia TK z najdłuższym stażem pracy jako sędzia czy asesor. Bardzo możliwe, że będzie to któryś z sędziów z rekomendacji PiS. Jeśli tak, to z całą pewnością dopuści do pełnienia obowiązków trzech sędziów z rekomendacji PiS blokowanych wciąż przez prezesa Rzeplińskiego. Wtedy PiS w 15-osobowym składzie będzie miał siedmiu pełnoprawnych sędziów – teraz ma trzech.

W tej sytuacji PiS pozwala sobie rozluźnić rygory zgłaszania kandydatów. Zgodnie z projektem musi być ich co najmniej dwóch (teraz ustawa wymaga trzech) i jeśli to możliwe, tych, którzy uzyskali co najmniej pięć głosów.

Koniec sporu?

Jak wiadomo, przymiarki do wyboru nowego prezesa TK to od dość dawna jedna z bardziej drażliwych kwestii w sporze wokół Trybunału. Kadencja Andrzeja Rzeplińskiego upływa 19 grudnia, a z jego odejściem PiS wiąże duże nadzieje, gdyż to prezes TK nie dopuszcza do orzekania i pełnienia innych obowiązków trzech sędziów z rekomendacji PiS zaprzysiężonych przez prezydenta. Twierdzi, że te miejsca powinny przypaść trzem sędziom wybranym przez poprzedni Sejm z rekomendacji PO.

Ostrość sporu pokazały zeszłotygodniowe obrady Zgromadzenia Ogólnego TK, które przerwano bez konkluzji i terminu po sprzeczce sędziów. Otóż zamysłem prezesa było uchwalenie regulaminu z innymi zasadami niż określone w obecnej ustawie o TK, może wręcz sprzecznego z nią. Najwyraźniej chce uniemożliwić trójce sędziów z rekomendacji PiS wybranie jednego z trzech kandydatów na prezesa.

Ten pomysł prezes Rzepliński uzasadniał tym, że kandydaci na prezesa i wiceprezesa powinni się cieszyć zaufaniem i poparciem większości w TK, a tę mają na razie kandydaci PO. Te argumenty znalazły się też w skardze PO i Nowoczesnej do Trybunału kwestionującej obecne zasady wyboru prezesa, która ma być rozpoznawana 7 listopada. Być może zostaną one przez TK zakwestionowane, ale jak widać, PiS uruchomił już prace nad nową ustawą.

Autorzy projektu wskazują w uzasadnieniu, że o ile lipcowa ustawa o TK miała zakończyć spór o Trybunał (co się najwyraźniej nie udało), o tyle ta ostatnia ma zapewnić sprawność TK w przyszłości. Korzystano przy tym z opracowania komisji powołanej przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Widać jednak wyraźnie, że ma najpierw zakończyć spór – na modłę PiS.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.domagalski@rp.pl


No comments:

Post a Comment